Informujemy, iż nasz sklep internetowy wykorzystuje technologię plików cookies a jednocześnie nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w tych plikach (tzw. „ciasteczkach”).

Więcej informacji znajdą Państwo pod linkiem: Polityka prywatności.

My się burzy nie boimy – jak poradzić sobie z dziecięcym strachem przed burzami?

My się burzy nie boimy – jak poradzić sobie z dziecięcym strachem przed burzami?

0 Komentarzy

Dziecięcy strach bywa bardzo irracjonalny. Dorośli najczęściej doskonale zdają sobie sprawę ze źródła swojego niepokoju bądź lęku, lecz najmłodszym, którzy dopiero poznają świat i próbują się w nim odnaleźć, trudno oszacować, co jest wymysłem ich wyobraźni, a co rzeczywistym zagrożeniem. Proces zapoznawania się ze wszystkimi prawidłami rządzącymi światem potrafi być niezwykle rozciągnięty w czasie, jest on też indywidualny w przypadku każdej pociechy. Łatwo jednak zauważyć, że im chętniej dziecko przebywa w świecie swoich fantazji (tym samym będąc niezainteresowanym światem rzeczywistym), tym dłużej trzeba będzie poczekać na zrozumienie zasad panujących w rzeczywistości. 



Irracjonalność dziecięcych obaw najwyraźniej widać chyba w kontekście strachu przed ciemnością. Kiedy wszystkie światła są zgaszone, malec często dopowiada sobie, że niepokojący dźwięk z pewnością oznacza zagrożenie. Jeżeli jako rodzice sami pamiętamy nasz dziecięcy lęk przez zgaszonymi lampami, na pewno wiemy, z czego on wynika. Czujemy się gwałtownie odcięci od jednego z naszych podstawowych zmysłów służących do poznawania świata i oceny niebezpieczeństwa. Dziecko, które jeszcze nie rozumie do końca zasad panujących dookoła niego, tracące nagle precyzję widzenia, zaczyna po prostu panikować. Właśnie stąd bierze się lęk, a ten z kolei przeradza się w płacz czy nawet atak paniki. Z ciemnością nie tylko dzieci mają problem. Przecież niejeden dorosły czuje się mniej komfortowo, kiedy budzi się w nocy i jest sam w ciemnym pomieszczeniu. To całkowicie normalne i naturalne, dlatego nie powinniśmy oczekiwać od swoich pociech innego zachowania – warto o tym pamiętać. Strach przed mrokiem jednak dość łatwo przezwyciężyć. Najlepszym rozwiązaniem będzie tutaj po prostu lampka nocna odganiająca złe sny i emitująca kojącą, ciepłą łunę światła. Są natomiast lęki, z którymi znacznie trudniej sobie poradzić. 





Dziecięca zgroza, czyli burza

Dużo większym problemem jest strach przed burzą. To zjawisko atmosferyczne pojawia się w najróżniejszych porach roku, często spotyka się je latem (duszna, parna atmosfera jest najczęściej jej zwiastunem), chociaż występują również jesienią. Wtedy zwykle towarzyszą jej obfite opady deszczu i silny wiatr. Dla malucha, który nigdy wcześniej nie był świadkiem tego rodzaju sytuacji, taki widok z pewnością jest przerażający. Rozbłyskujące się jasnym światłem niebo przecinane piorunami, dudniący wiatr oraz uderzające o szyby krople deszczu u każdego malca wywołają niemałą panikę. Co więc, jako rodzice możemy zrobić, aby odegnać strach pociechy? Widok burzy w połączeniu z pracującą dziecięcą wyobraźnią może podpowiedzieć maluchowi naprawdę niepokojące obrazy, a skoro sezon jesienny zaczął się już na dobre, trzeba zacząć szukać rozwiązania problemu. W przeciwnym razie pociecha nie będzie chciała zasypiać sama, a strach przed burzą utrzyma się nawet długo po jej minięciu. Na szczęście specjaliści od dziecięcego rozwoju oraz psychologowie wskazują kilka cennych sposobów, które mogą pomóc rodzicom w uspokajaniu najmłodszych. Metody te sprawdzają się nie tylko podczas burzy czy po niej, ale również potrafią złagodzić trudności z zasypianiem czy ciągłe wybudzanie się ze snu. 



Lęk jako źródło trudności z zasypianiem

Dzieci potrzebują dużo snu. To właśnie dzięki temu mogą nieustannie zdobywać nowe informacje oraz mają siłę na godziny zabawy. Wypoczęty organizm znacznie lepiej funkcjonuje, dzięki czemu nie ma problemów ze skupieniem się, koncentracją i szybkim przyswajaniem wiadomości – nawet jeżeli ich liczba jest stosunkowo duża. Sen jednak też, o czym zaczyna się mówić coraz więcej i częściej, to doskonałe lekarstwo, które pozwala wyprodukować większą liczbę przeciwciał – dlatego lekarze często zalecają w ramach wspomagania walki z infekcją dużo snu. Identyczne zalecenie pojawia się w kontekście walki ze stresem. A musimy pamiętać, że najmłodsi potrafią być bardzo zestresowani. Oczywiście apogeum napięcia nerwowego osiągają nastolatkowie, chociaż nawet kilkulatki lub maluchy idące do przedszkola także znają ten nieprzyjemny ucisk w brzuchu spowodowany nadmiernym stresowaniem się. Konkluzja więc jest prosta – najmłodszym trzeba stwarzać okazję do tego, aby przesypiali całą noc, od momentu położenia się do łóżka do poranka następnego dnia. Bez żadnych pobudek w środku nocy, koszmarów czy problemów z zasypianiem. Nie będzie to jednak możliwe, jeżeli malec zacznie odczuwać lęk. A skoro burza pojawiła się jednego dnia, to przecież może pojawić się i następnego – tego typu myślenie wpędza maluszki w prawdziwą lękową spiralę, żeby zatem ją przełamać, musimy znaleźć sposób wytłumaczenia im, że nie ma się czego bać. A jeżeli sama rozmowa nie wystarczy, sięgnijmy po akcesoria wspierające proces zasypiania i działające w kojący sposób na skołatane nerwy. Warto zapoznać się z ofertami sklepów z asortymentem dla dzieci i sprawdzić, jakiego rodzaju produkty z tej kategorii możemy zapewnić swojej pociesze. 





Sposób na dziecięcy spokój

- rozmowa – zanim przejdziemy do gadżetów mogących uspokoić nasze dziecko, warto zacząć od rozmowy. Kiedy widzimy, że malec panicznie boi się burzy i nie chce wracać do swojego pokoju z obawy, że jak tylko wróci pod kołdrę, to rozbłysną kolejne pioruny, zaproponujmy mu dialog. Kierunek rozmowy zależy od wieku dziecka. Kilkulatkowi raczej nie będziemy tłumaczyć skomplikowanych zjawisk meteorologicznych i tłumaczyć, jak ścierają się ze sobą prądy atmosferyczne. Będzie to dla niego całkowicie niezrozumiałe, co pogłębi panikę, ponieważ tylko utwierdzimy go w przekonaniach, że burza jest jakimś tajemniczym, trudnym do wyjaśnienia zjawiskiem. Może się okazać, że dużo lepszy efekt przyniesie opowiedzenie bajki lub zaśpiewanie piosenki o tym, że chmury się na siebie gniewają.



Nadawanie cech osobowych sytuacjom czy wydarzeniom jest dla dzieci dużo czytelniejsze. Ponieważ nie mają one zbyt dużo wiedzy powszechnej na temat świata, wszystko, co wydaje im się nienaturalne, odnoszą do siebie. Jeżeli nie są w stanie odnaleźć punktów wspólnych, to zaczynają panikować, tracą zdolność wyjaśnienia sobie sposobu działania konkretnego zjawiska. Właśnie dlatego lepiej po prostu wymyślić historyjkę, w której opowiemy malcowi o kłócących się chmurach, niż silić się na szukanie prostych słów na wyjaśnienie zawiłych procesów atmosferycznych. Inną strategią może być zademonstrowanie dziecku odmiennej perspektywy w myśleniu o burzy. Wystarczy tylko pokazać mu, że bywa ona naprawdę imponująca i intrygująca w obserwacji. Pioruny przecinające nocne niebo układają się w finezyjne kształty, a światło odbijające się w kroplach deszczu nadaje całości dodatkowego wdzięku i niesamowitości. O ile nie zadziała to raczej w przypadku mniejszych dzieci, o tyle w przypadku starszych – jak najbardziej. Im lepiej oswoimy dziecko z myślą o tym, że burza nie jest niczym strasznym i można spokojnie sobie z nią poradzić, tym większa szansa, że w dorosłym życiu nie będzie borykało się z takim lękiem;



- muzyka – jeżeli zapalimy światło i zasłonimy okna, to burza przestaje być jako takim problemem. Z grzmotami natomiast można poradzić sobie dzięki włączeniu muzyki. Dodatkowo jeszcze warto zaangażować dziecko w jakąś aktywność, np. taniec. Oczywiście sposób ten może okazać się niemożliwy do zrealizowania np. w środku nocy, kiedy panuje cisza nocna, lecz wieczorem czy w środku dnia to doskonała metoda na odwrócenie dziecięcej uwagi od burzy i skupić ją na zupełnie odmiennej czynności;



- spanie z rodzicami – kiedy dziecko zostało obudzone przez głośne grzmoty, z pewnością przybiegnie do nas do pokoju. Wielu rodziców decyduje się na odprowadzenie pociechy do pokoju i przekonanie jej, że nie ma się czego bać, lecz nie jest to zbyt efektywna metoda. Pozwolenie mu na spanie z rodzicami może przynieść owocniejsze rezultaty. Tym bardziej że malec z pewnością raz-dwa zaśnie, zatem będziemy mogli wziąć go na ręce i odnieść do jego własnego łóżka. W przypadku niemowlęcia to my będziemy musieli usłyszeć, że się obudziło i szybko przeciwdziałać. W takiej sytuacji doskonale sprawdzi się elektroniczna niania dziecięca, dzięki której błyskawicznie usłyszymy, że w pokoju naszej pociechy dzieje się coś złego. Wtedy szybko zareagujemy;

NIANIA CYFROWA VIDEO

SUMMER INFANT

Niania Cyfrowa Wide View 2.0 DUO to zestaw w skład, którego wchodzą dwie nowoczesne kamery z szerokim kątem widzenia, które pozwalają rodzicom mieć stałą kontrolę nad jednocześnie dwoma pomieszczeniami

878,99 zł

- różowy szum – kiedy malec ma trudności z zasypianiem, ponieważ nie może się otrząsnąć po ostatniej burzy, to warto sięgnąć po produkty emitujące tzw. różowy szum. Są to specjalne fale dźwiękowe o konkretnej częstotliwości. Przypominają pracujący odkurzacz lub pralkę i zaskakująco pozytywnie wpływają na zapadanie w sen. Ich skuteczność została wielokrotnie potwierdzona naukowo, co więcej – lekarze często zalecają właśnie zakup tego typu akcesoriów, kiedy dzieci nie mogą zasnąć. Doskonałym przykładem są tutaj Szumisie, czyli specjalne szumiące maskotki, które dodatkowo można tulić. Decydując się na zakup tego typu produktu nie dość, że zapewniamy dziecku, emiter kojących i usypiających fal dźwiękowych, to jeszcze dodatkowo obdarowujemy go fantastycznie wyglądającą przytulanką. Ona z pewnością odegna strach, pozwalając dziecku na głęboki, długi i spokojny sen;

SZUMIĄCY MIŚ JULKA

WHISBEAR

Whisbear szumiący miś już od pierwszych dni uspokaja i ułatwia maluszkowi zasypianie. 

169,15 zł

- projektory – interesującą i coraz chętniej wybieraną alternatywą dla tradycyjnych nocnych lampek są specjalne projektory dla dzieci, które rzucają przyjemny obraz na sufit, dzięki czemu malec podczas zasypiania może skupić swoją uwagę na mieniących się wszystkimi kolorami tęczy gwiazdkach czy światłach. To dobre rozwiązanie przede wszystkim dla dzieci, które łatwo się rozpraszają lub nieustannie zerkają w stronę okna, wypatrując błyskawic lub nasłuchując kropel uderzających o szybę okna. Dodatkowym atutem takich akcesoriów jest to, że wiele z nich wyposażonych jest w całkiem solidny głośnik, więc dodatkowo odgrywają spokojne, ciche melodie wspomagające zasypianie.


Poszukujesz lampki lub projektora do dziecięcego pokoju? Sprawdź nasze propozycje

Chociaż burza rzeczywiście może mocno wpłynąć na trudności z zasypianiem, to rodzice dziś mają dostęp do wielu akcesoriów, które pomogą najmłodszym rozwiązać ten problem. Nie zapominajmy jednak, że o lękach o obawach warto po prostu rozmawiać, być może wystarczy krótka rozmowa, aby pomóc pociesze zwalczyć strach.

Zostaw komentarz

*
**Wymagane
*